data wydania: 2019-10-15
liczba stron: 608
cykl: Lipowo (tom 11)
wydawnictwo: Prószyński i S-ka
„To zawsze było najważniejsze. Po której kto jest stronie. Bo prawda zawsze jest subiektywna i zależy od punktu widzenia.”
Po powieści obyczajowej przyszedł czas na mocne uderzenie, czyli na kryminał i to taki, w którym trup ściele się gęsto. Prawdę mówiąc 600 stron pozostawia wiele miejsca do popisu autorowi, w tym wypadku autorce i jej wyobraźni. Nic więc dziwnego, że na powiew nudy w „Pokrzyku” nie ma co liczyć. Już teraz mogę zdradzić, że zakończenie sprawiło, że szczęka mi opadła. Czego jak czego, ale takiego obrotu spraw się nie spodziewałam. Spotkałam się co prawda z opiniami o szokującym zakończeniu, ale takiego w nawet najśmielszych snach nie obstawiałam. Szok, szok i jeszcze raz szok.